Jedzenie wcale nie musi być nudne!

Bardzo lubię oferować mojemu psu jedzenie w nieco bardziej atrakcyjny sposób niż „na gotowe” w misce. Jedzenie z miski jest nudne i warto od czasu do czasu urozmaicić psu jego zdobywanie. Często samo rozrzucenie karmy na podłogę wystarczy, aby sprawiać psom frajdę! Uruchamia się w ten sposób możliwość zdobywania, a tym samym pogoni za toczącą się kulką karmy 🙂 Zwykłe chowanie jedzenia w różnych miejscach domu, a następnie hasło ‚szukaj’ również jest dla psa atrakcyjne.

W sklepach zoologicznych mamy także całą gamę produktów służących do aktywnego zdobywania pożywienia. Są różnego rodzaju ‚kule-smakule’ z których po przetoczeniu, wysypują się smaczki, są miski ze specjalnymi wypustkami, które spowalniają jedzenie (pies musi się troszkę natrudzić aby wydobyć jedzenie z zagłębień). Mamy też dyspensery karmy, które stopniowo ją dozują i wiele wiele innych interaktywnych zabawek. Jednak moim ulubionym sposobem na wzmocnienie atrakcyjności jedzenia jest KONG.

Co to jest Kong Extreme?

Jest to zabawka dla psa, zaliczana do grupy tzw. zabawek behawioralnych. Przeznaczona jest dla psów, dla których każda nowa zabawka nigdy nie stawała się stara, ponieważ wystarczała najwyżej na kilka dni! 😉

Z czego zrobiony jest Kong Extreme?

Zabawka zrobiona jest z naturalnego kauczuku, który jest praktycznie niezniszczalny. Osobiście nie spotkałam żadnego psa który zniszczyłby Konga Extreme. Zresztą zabawkę tę wymyślił ponoć pewien człowiek, któremu pies zgryzł opony z TIRa! Pan tak się zdenerwował, że postanowił stworzyć zabawkę której żaden pies nie będzie w stanie zniszczyć. Póki co chyba mu się udało 🙂

Do czego służy Kong?

Kong jak już wcześniej wspomniałam jest zabawką behawioralną, która wymaga od psa trochę myślenia… Żeby zabawka spełniała swoje funkcje musi zostać „naładowana” jedzeniem. Ja do Konga wkładam zwykłą, suchą karmę bytową, którą mieszam wcześniej z pasztetem – i taką mieszankę upycham do środka zabawki. Pies musi wykombinować jak wyciągnąć pyszności ze środka mając do dyspozycji jeden mały otwór. Może Konga przytrzymać i po prostu wylizywać zawartość lub jeśli karma nie jest zbyt mocno zbita, może Konga podrzucać tak, żeby smakołyki wypadły ze środka. Przepisów na zawartość Konga jest mnóstwo. Mogą to być m.in. jabłka z musem bananowym lub mięsno-jajeczna pasta, a także ryba z ryżem i marchewką. Dla psów „zaawansowanych”, dla których rozpracowanie Konga zajmuje już tylko kilka minut polecam wersję ‚hard’ – czyli wcześniejsze mrożenie Konga wraz z zawartością i podanie psu bezpośrednio po wyjęciu z zamrażalnika. Taki lodowy przysmak na pewno zajmie psa na dłużej. Nie polecam jednak takiej wersji psom które dopiero rozpoczęły swoją przygodę z Kongiem i dla takich które dość szybko się frustrują, gdyż taka wersja Konga może je tylko zniechęcić.

Dla kogo Kong Extreme?

Ponieważ wersja Extreme jak sama nazwa wskazuje jest bardzo wytrzymała, Konga tego typu polecam dla dużych ras i dla tych o bardzo mocnym uścisku szczęk. Ogólnie zabawki typu Kong są bardzo pomocne podczas zostawiania psa samego w domu – wylizywanie i żucie po pierwsze (zazwyczaj) uspokaja psa, po drugie trochę męczy. Podanie psu jedzenia w Kongu, po długim i wyczerpującym spacerze, daje dużo mniejsze prawdopodobieństwo zniszczeń związanych z zostawaniem w domu podczas nieobecności opiekuna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jeszcze nie ma treści do pokazania.